Już tydzień temu pani sekretarka Marzenka K. przyniosła do klasy list, który przyszedł do szkoły z prośbą o doręczenie klasie 1b. List był od świętego Mikołaja. Był krótki, Mikołaj napisał ,że w tym roku spotka się z nami pod warunkiem, że sami Go odnajdziemy. Obiecał mapę i wskazówki w następnym liście. Oczywiście dotrzymał słowa. Tym razem list był bardzo długi, na pięknym ozdobnym papierze zwiniętym w rulon. Przypominał troszkę królewskie odezwy do poddanych.
Najważniejsze, że zawierał mapę i osiem zagadko – wskazówek. Po dwóch lekcjach ubraliśmy się w ciepłe kombinezony, odszukaliśmy przed szkołą cztery iglaste olbrzymy. Pod jednym z nich był ukryty pierwszy prezent – worek słodyczy oczywiście dla nas. Potem planowaliśmy udać się zgodnie ze strzałkami, w kierunku który wskazała mapa. Ale my jesteśmy dopiero w pierwszej klasie i nie znamy się jeszcze na kierunkach świata. Mimo, że Daniel przyniósł do szkoły kompas coś pomyliliśmy i musieliśmy wrócić pod bramę szkoły, aby od nowa odszukać prawidłową drogę. W końcu dotarliśmy na miejsce. Aby otworzono nam bramę musieliśmy zaśpiewać piosenkę dla Mikołaja. Mikołaj czekał na nas w altanie, naturalnie upewnił się czy dzieci były grzeczne i rozdał każdemu prezent. Nie mógł z nami zostać dłużej, bo śpieszył się do innych dzieci. Zabrał ze sobą prezent od nas, czyli książeczkę wykonaną przez wszystkich uczniów naszej klasy i jak dzieci zauważyły kluczyki od … No właśnie, nie od reniferów. Myślimy, że nasz Mikołaj jest nowoczesny i przyjechał skuterem śnieżnym.
Dziękujemy Mikołaju do zobaczenia w przyszłym roku postaramy się być grzeczni.
Uczniowie klasy 1b wraz z wychowawczynią panią Małgosią S.