Patron szkoły

Nasz Patron – Augustyn Suski

Czym zasłużył sobie Augustyn Suski na pamięć? Co ma do przekazania następnym pokoleniom? Dlaczego społeczność Szaflar może być dumna, że z niej wywodzi się ten człowiek?

1. Od narodzin do śmierci

Augustyn urodził się 8 listopada 1907 roku w Szaflarach w wieloletniej rodzinie czeladnika piekarskiego. Kiedy okazało się, że jako uczeń miejscowej szkoły ludowej góruje zdolnościami nad swoimi rówieśnikami, nauczyciele przekonali jego rodziców, że warto zainwestować w edukację syna na wyższym poziomie. Tak rozpoczął się okres uczęszczania Augustyna do Gimnazjum w Nowym Targu. Nie było łatwo. Kilkukilometrowy odcinek dzielący dom od szkoły pokonywał pieszo ścieżką wzdłuż Dunajca. I tak codziennie przez osiem lat.
Po ukończeniu gimnazjum postanowił uczyć się dalej. Jako dziewiętnastoletni młodzieniec rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. I znów, znalazłszy się sam w nowym otoczeniu, musiał pokonywać wiele przeszkód, żeby jakoś utrzymać się na powierzchni. Jego studia trwały aż 10 lat, ale spowodowane to było licznymi przeszkodami. Przede wszystkim Augustyn zdany był na własne siły i musiał podejmować różne działania, aby zapewnić sobie materialny byt. Udzielał korepetycji, publikował utwory w prasie, przygotowywał audycje radiowe. Przez jakiś czas był też elewem szkoły podchorążych. Realizował się też jako działacz w organizacjach ruchu ludowego, a także Akademickim Związku Podhalan. Kiedy przyjeżdżał jako student na wakacje do domu, pomagał rodzicom w prowadzeniu piekarni, ale również wraz z grupa zapatrzonych w niego młodych entuzjastów teatru organizował w Szaflarach życie kulturalne, przygotowując przedstawienia i wieczornice poetyckie. W wolnych chwilach starał się też jak najczęściej bywać w Tatrach wraz z grupą przyjaciół. To było miejsce, z którego czerpał inspirację do własnej twórczości. Wiele jego utworów wiąże się tematycznie z ukochanymi górami.
Po ukończeniu studiów w 1936 roku znalazł pracę jako nauczyciel i wychowawca w Uniwersytetach Ludowych na Wołyniu, marząc o tym, aby móc kiedyś w tym charakterze pracować w rodzinnych Szaflarach. Oddany swojej pracy zdobywał doświadczenie zawodowe. Z chwilą wybuchu wojny postanowił wracać do domu, a powrót obfitował w wiele dramatycznych wydarzeń. Zatrzymywany przez Niemców uciekał im i znów wpadał w ich ręce. W końcu został aresztowany w Cieszynie. Dzięki interwencji Urzędu Gminy w Szaflarach wyszedł na wolność i po niemal dwuletniej odysei w maju 1941 roku pojawił się w domu.
Sytuacja, jaka wytworzyła się na Podhalu, przejęła go trwogą. Goralenvolk, czyli akcja niemiecka tworzenia ruchu separatystycznego wśród górali w celu ich przyszłego zgermanizowania, zdobywał swoich zwolenników. Chociaż było ich stosunkowo niewielu, Suski nie mógł się temu przyglądać spokojnie. Nawiązał kontakt z Jadwigą Apostoł i Tadeuszem Popkiem, tworząc zalążek organizacji stanowiącej przeciwwagę dla Goralenvolku, gdyż jak twierdził: „Honor nakazuje, by Goralenvolk został zdławiony przez samych Podhalan” oraz „Słowo <góral> znaczy to samo, co <Polak z ducha i krwi>”. Konfederacja Tatrzańska, bo tak nazwano tę organizację, obejmowała swoim zasięgiem głównie powiat nowotarski, skupiając w swych szeregach ok. 400 zaprzysiężonych członków. Augustyn Suski został Naczelnikiem Konfederacji. Niestety, w szeregi organizacji wkradł się szpieg, Stanisław Wegner – Romanowski, który doprowadził do aresztowania przez gestapo całego dowództwa. Augustyna aresztowano 30 stycznia 1942 roku i przez więzienie etapowe w Tarnowie przewieziono do obozu w Auschwitz. Tam zamęczony przez hitlerowskich oprawców zmarł 24 maja 1942 roku.

2. Przechować w pamięci

Szaflary zawsze pamiętały o Augustynie. W latach PRL-u ówczesne władze nie odbierały go zbyt pozytywnie, posądzając o „nacjonalistyczne odchylenie”, a wówczas był to powód do dyskredytacji. Niemniej, kiedy na początku lat siedemdziesiątych nadawano nazwy ulicom, szaflarzanie przeforsowali, by główna ulica biegnąca wzdłuż całej miejscowości (ok. 3 km) nosiła jego imię. Nie było natomiast przyzwolenia na ustanowienie Augustyna patronem Szkoły w Szaflarach. W 1987 roku odsłonięto tablicę pamiątkową na domu rodzinnym Suskiego. Po 1989 roku działania związane z postacią Augustyna Suskiego nabrały tempa, a inspiratorem większości z nich był sprawujący od 1991 do 2014 roku funkcję wójta Gminy Szaflary Stanisław Ślimak. I tak od 1994 roku corocznie w Szkole w Szaflarach organizowany jest Konkurs Recytatorski im. Augustyna Suskiego „Strofy o Ojczyźnie”, w którym prezentują się uczniowie z 80 szkół i ośrodków kultury z terenu Podhala, Spisza, Orawy, Ziemi Gorczańskiej i Ziemi Pienińskiej. Jest to powód do ogromnej satysfakcji i wielkie wyróżnienie dla Szaflar. W 1998 roku oficjalnie przypieczętowano to, co już od dawna było oczywiste – Szkole Podstawowej w Szaflarach zostało nadane imię Augustyna Suskiego, któremu hołd złożył obecny na uroczystości arcybiskup metropolita Krakowski, kardynał Franciszek Macharski. W reprezentacyjnym miejscu szkoły pojawiła się tablica z brązu. W 2002 roku kolejne wielkie wydarzenie – odsłonięcie w centrum Szaflar, w rynku pomnika Augustyna Suskiego zaprojektowanego, podobnie jak tablica, przez zakopiańskiego artystę – Marka Stankiewicza. I znów kardynał Macharski przybył do Szaflar w tym ważnym dla lokalnej społeczności dniu, by dowieść swoją obecnością, że był Augustyn Suski postacią nietuzinkową. W 2005 roku ogromna część szkolnego korytarza została ozdobiona, tworząc oprawę godną postaci patrona. Tę nową scenografię wykonała Inga Sobotkowska – Szlęk przy wydatnej pomocy miejscowej firmy malarskiej Andrzeja Marka. W tym miejscu należy również wyrazić wdzięczność społeczeństwu Nowego Targu, w którym również znajdują się zarówno szkoła jak i ulica noszące imię Augustyna Suskiego. Inna ze szkół ma za swojego patrona Konfederację Tatrzańską. Także Kołu nr 24 Szaflary Związku Podhalan w Ameryce Północnej patronuje Augustyn Suski. Nie sposób również nie wspomnieć o dwukrotnym wydaniu „Wierszy, gawęd i listów” Augustyna Suskiego opracowanych przez zespół redakcyjny w składzie: Jan Antoł, Jan Gil, Andrzej Kudasik, Anna Marduła i Jarosław Szlęk.

3. Rok 2007 rokiem Augustyna Suskiego w Gminie Szaflary

Nie ma więc wątpliwości, że powinnością Szaflarzan było uczczenie pamięci swojego rodaka w stulecie jego śmierci poprzez zorganizowanie różnorodnych przedsięwzięć.

a) Uroczysta msza święta

8 listopada o godzinie 10 do kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła przybył metropolita krakowski ks. kardynał Stanisław Dziwisz. W imieniu tłumu zgromadzonych wiernych znakomitego gościa powitali proboszcz miejscowej parafii ks. Andrzej Kamiński oraz wójt Gminy Szaflary Stanisław Ślimak. Dostojnie zabrzmiały dźwięki utworu skomponowanego przez Jana Kantego Pawluśkiewicza, a wykonanego przez orkiestrę dętą z Nowego Sącza pod kierunkiem kapelmistrza Stanisława Strączka. Długotrwałe brawa nagrodziły zarówno wykonawców jak i obecnego w świątyni kompozytora, któremu udało się w trwającym 3 minuty i 35 sekund utworze przedstawić wielkość i tragizm Augustyna Suskiego. Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ksiądz kardynał. W skupieniu słuchano jego słów o życiowej drodze urodzonego przed stu laty szaflarzanina – patrioty, nauczyciela, górala, poety i społecznika, który starał się zespolić w jedno ideały ruchu ludowego i narodowego, a w chwili próby położył na szali swoje życie. Uroczystość w kościele uświetniały pieśni zespołu wokalno – muzycznego „Kabatinki” ze szkoły w Szaflarach, kierowanego przez Agnieszkę Zając. Następnie tłum uczestników w ślad za pocztami sztandarowymi przemieścił się do Rynku na ciąg dalszy uroczystości. Hołd Augustynowi Suskiemu oddali m.in. parlamentarzyści Rzeczypospolitej Polskiej. Złożono kwiaty pod pomnikiem oraz tablicą na domu, w którym urodził się Augustyn.

b) Konferencja naukowa

Urząd Gminy w dniach 8-9 listopada przemienił się w salę konferencyjną, goszcząc uczestników dwudniowej konferencji naukowej pod tytułem „Augustyn Suski – Naczelnik Konfederacji Tatrzańskiej, poeta, patriota, ludowiec”. Ilość przybyłych przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Sala konferencyjna mogąca pomieścić ok. 120 osób okazała się za mała. Konferencja została zorganizowana przez Podhalańską Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Nowym Targu (rektor tej uczelni profesor Stanisław Hodorowicz przewodniczył obradom w pierwszym dniu), Gminę Szaflary i Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Nowym Targu. W wypełnionej po brzegi sali słuchacze mogli usłyszeć referaty przygotowane m.in. przez naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Ostatnim punktem konferencji była wymiana doświadczeń edukacyjnych z udziałem nauczycieli podhalańskich szkół, którzy rozwijali temat „Augustyn Suski jako wzorzec osobowościowy dla młodzieży”. Bogaty program konferencji został w pełni zrealizowany. Wystąpienia autorów referatów zostały wzbogacone dyskusją, w której głos zabrał m.in. Wincenty Galica – legendarny kurier tatrzański, więzień Auschwitz, człowiek – instytucja od lat opiekujący się miejscem kaźni, zakopiańskim „Palace”.

c) Spotkanie pokoleń

Remiza OSP w Szaflarach była miejscem, w którym na 3 godziny przeniesiono się w przeszłość. Najstarsze pokolenie mieszkańców Szaflar przybyło wraz ze swymi dziećmi i wnukami, by wspomnieć Augustyna Suskiego, ale i tych swoich bliskich, którym nie dane było przeżyć wojny. Grupa teatralna „Prowda” działająca przy Szkole i Oddziale Związku Podhalan w Szaflarach, kierowana przez Dorotę Adamczyk, zaprezentowała przedstawienie poświęcone twórcom Konfederacji Tatrzańskiej, a następnie uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum, wnuki i prawnuki obecnych na sali najstarszych mieszkańców Szaflar, odczytali fragmenty ich wspomnień. Z niejednego policzka spłynęła łza, a pełną skupienia ciszę przerywały tylko westchnienia tych, którym nie oszczędzone były bolesne okupacyjne przeżycia. Obecni z wdzięcznością przyjęli prezent od Rady i Wójta Gminy – książkę „Ocalić od… zapomnienia. Szaflary i ich mieszkańcy w latach 1918 – 1945”.
Spotkanie pokoleń upłynęło w atmosferze zadumy, ale i radości, jaką zawsze niesie przebywanie we wspólnocie i podejmowanie gości, a takimi w czasie tego spotkania byli m.in. naukowcy z uczelni krakowskich oraz nowotarskiej, zauroczeni atmosferą spotkania. Organizatorami tego, w opinii uczestników bardzo udanego przedsięwzięcia, byli: Jarosław Szlęk, Kazimierz Dygoń, Barbara Gil, Marta Grońska, Halina Hanula, Lucyna Kopińska, Stanisław Kopiński, Małgorzata Strama i Agnieszka Zając.

d) Publikacja „Ocalić od… zapomnienia”

Wczesną wiosną zawiązał się zespół redakcyjny, który rozpoczął pracę nad tworzeniem wspomnianej już publikacji „Ocalić od… zapomnienia. Szaflary i ich mieszkańcy w latach 1918 – 1945”. Za cel postawiono sobie zebranie wspomnień od jak największej grupy mieszkańców Szaflar, dzięki czemu można by odtworzyć przedwojenny i wojenny pejzaż miejscowości i poznać szczegóły z życia Augustyna Suskiego. Kolejnym celem było ustalenie listy mieszkańców Szaflar – ofiar II wojny światowej. Dzięki pomocy Anny Dygoń, która utworzyła liczącą ponad 120 nazwisk listę najstarszych szaflarzan, można było przystąpić do zbierania materiałów. Praca zespołu redakcyjnego w składzie: Jarosław Szlęk, Kazimierz Dygoń, Marta Grońska, Stanisław Szlęk i Inga Sobotkowska – Szlęk (ilustracje) trwała kilka miesięcy. Życzliwość mieszkańców Szaflar, ich chęć dostarczenia jak największej ilości informacji spowodowały, że mogła ukazać się książka (wydana przez Gminę Szaflary), w której wielu może odnaleźć historię tę wielką i tę małą, bo ściśle związaną z losami swoich przodków. Z tych wspomnień wyłonił się też obraz Augustyna Suskiego jako człowieka zawsze zamyślonego, poważnego, ale jednocześnie do każdego nastawionego życzliwie, każdego darzącego szacunkiem.

e) Pomnik ofiar II wojny światowej

Równolegle trwały pracę nad jeszcze jednym dużym przedsięwzięciem. Już w 2002 roku przy okazji odsłonięcia pomnika Augustyna Suskiego długoletni przewodniczący Rady Gminy Szaflary Stanisław Szlęk dostrzegł konieczność upamiętnienia innych ofiar wojny. Przez kilka lat gromadził informacje, a efektem tych działań była lista 25 szaflarzan poległych, rozstrzelanych, zamordowanych i zmarłych w wyniku różnorodnych represji. Ksiądz proboszcz Andrzej Kamiński życzliwie odniósł się do tej idei, wskazując odpowiednie miejsce na cmentarzu. Zaprojektowała to miejsce pamięci Inga Sobotkowska – Szlęk, a wykonała niezwykle starannie firma kamieniarska Jana Gałdyna. Wiele pomocy w trakcie realizacji okazywali prezes szaflarskiego oddziału Związku Podhalan Józef Kalata „Paweł” (wnuk Franciszka Gutta „Mostowego”) oraz sołtys Władysław Migiel.
1 listopada wśród setek zgromadzonych na cmentarzu osób odsłonięcia pomnika dokonał wójt Stanisław Ślimak.
Na jednej z umieszczonych na nim tablic widnieją słowa Jana Pawła II „Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, a pozostał przy życiu i pozostał sobą.” Nie sposób oprzeć się przekonaniu, że było to możliwe dzięki takim ludziom jak Augustyn Suski.

4. Patrząc w przyszłość

Jubileusz stulecia urodzin Augustyna Suskiego świętowano w środowisku, które o swoim wielkim Rodaku cały czas pamięta i coraz więcej wie. Ważne, że dotyczy to kolejnych pokoleń. Tym, co cieszy jest świadomość, że każde przedsięwzięcie zrealizowane w 2007 roku wyrosło na solidnym fundamencie i dalekosiężne będą również jego skutki. Konkurs recytatorski będzie miał kolejne edycje; wydane w formie książki materiały z konferencji naukowej będą stanowić cenną pomoc dla nauczycieli i wszystkich zainteresowanych historią Podhala; pomnik na cmentarzu dla wielu rodzin będzie jedynym miejscem, w którym mogą wspomnieć swoich bliskich i zapalić znicz; ksiażka „Ocalić od… zapomnienia” będzie dostarczać kolejnym czytelnikom cennych informacji o przeszłości Szaflar; utwór Jana Kantego Pawluśkiewicza zabrzmi w czasie wielu podniosłych uroczystości. W świadomości ogółu szaflarzan zostanie oczywiście pamięć o wizycie w ich parafii księdza kardynała Stanisława Dziwisza.
Jakże proroczy wydźwięk mają słowa Augustyna Suskiego: „Patrzę w przyszłość z zupełnym pokojem”.
Augustyn Suski żył krótko, tylko 35 lat, ale było to jedno z tych istnień, które nie kończy się wraz ze śmiercią. Pozostawił po sobie trwały ślad. To dzięki takim jak on można uwierzyć w prawdziwość twierdzenia: „Człowiek – to brzmi dumnie”.

Jarosław Szlęk